Moim zdaniem po prostu chodzi o to, że to jakiś kompleks bycia najlepszym na siłę i nie pokazywania słabości. Muszą udowodnić wszystkim, łącznie ze sobą, że są idealnymi żonami, matkami, "kobietami". Są fałszywe jak cholera (bo często to po prostu kłamstwa, szczególnie z tym "nie narzekałam"), a przy tym wszystkim muszą być nieszczęśliwe, skoro tak bardzo chcą udowadniać że tak idealnie sobie radzą. A i to ten typ co lubi wbić szpilę,tzn dać poradę prosto z♥️, żeby polepszyć swoje samopoczucie.

I nie dodałaś "w domu był blysk a dzieci matki nie widziały bo nie miała czasu ani sił na zabawę". Czy były szczęśliwe? Jakoś wątpię.

Najczęściej takie komentarze słyszałam od mam, które mają już dorosłe dzieci i mam wrażenie, że wyparły te wszystkie trudne chwile itd. Ciężko stwierdzić skąd akurat chęć takiego "pochwalenia się" na zasadzie:"a moje dziecko to i tamto". Ważne, żeby pamiętać, żeby nie brać takich komentarzy do siebie

Właśnie takie kobiety nie czują się lepsze, tylko chcą, wszelkimi sposobami. A widocznie dla nich najszybszą drogą to umniejszyć innej mamie

Kocham grupy matkowe z tego właśnie względu 🤣 zawsze się tam znajdą te idealne, bohaterki, bo urodziły gówniarza, który w wieku roku umie już pisać, czytać i recytować Pana Tadeusza

Bo dobrze wiedzą, że wcale nie było/jest tak idealnie i dokopując innym próbują sobie usprawiedliwić własne niepowodzenia. Nikt kto jest zadowolony ze swojego rodzicielstwa, jak i ogólnie jakiegokolwiek aspektu swojego życia nie czuje potrzeby podkopywania innych. Jesteś silna, trzymaj się!

Tak! Też tego nie rozumiem. Jak moja młodsza córka (3 miesiące) nie śpi nie jestem w stanie nic zrobić, bo wisi przy cycku, a jak tylko odwrócę głowę to krzyczy. Mój mąż jeszcze potrafi wszystko zrobić z nią na rękach, a mi brak takiej podzielności uwagi 🤷🏼‍♀️ co chwila słyszę „jak ja miałam małe dzieci to było posprzątane, ugotowane i ze wszystkim radziłam sobie sama”, a ja czuję się jak śmieć, bo bez męża w domu czasem przez cały dzień nie mogę wyjść z łóżka, bo mała mi nie daje 🥺

Próbują się dowartościować 🤷‍♀️

Może to jedyne co w życiu osiągnęła wychowała x dzieci w błyszczącym domu. Cóż. Gratuluję i idę dalej. Niech się trochę dowartościuje. Ja mam bałagan pies biega dziecko razem z nim, mamy inny styl rodzicielstwa/inne czasy

Odpowiedź jest prosta. Poczucie wyższości, które kompensuje braki. Więc sobie sztucznie kreują, że one i ich bomble są takie ekstra.