2024-08-21 19:53
Czytam sobie wywiad z Nicole Krauss, a tam takie słowa: „być może rynek książki, na którym jest mniej pieniędzy, sprawia, że pisanie jest z założenia nieopłacalne, więc ludzie piszą to, co chcą. (…) to wielki przywilej, że spora część pisarzy w Stanach może się utrzymać z pisania książek. Tylko że paradoksalnie coś przez to tracimy”.
Co o tym sądzicie?
Poza tym, że Nicole Krauss za swoje książki dostaje od wydawnictwa siedmiocyfrowe kwoty, więc łatwo jej teoretyzować 😉