2024-07-30 08:34
Nigdy w życiu nie spodobała mi się żadna czarnoskóra kobieta, nawet te promowane przez media etc. Nie mówię tu o śniadych laskach jak np. Rihanna, bo takie mi się podobają, ale jeśli skóra kobiety ma typowo czarny pigment to może być ona ogólnie najpiękniejsza na świecie, a dla mnie będzie kompletnie aseksualna.
I wiem, że to kwestia preferencji i tak samo na niektórych działa np. kolor włosów, ale czy waszym zdaniem to jakiś głęboko zakorzeniony rasizm czy jednak coś całkowicie normalnego?