2024-08-08 11:37
Jeśli książka mi nie leży ewidentnie, robię DNF, jeśli coś mi w niej nie gra, ale czytam do końca i nadal bez szału, to po prostu chcę o niej jak najszybciej zapomnieć (no chyba, że trafiam na jakieś kontrowersyjne rzeczy, które są szkodliwe, to wtedy o tym głośno mówię/zostawiam opinię). Nie rozumiem takiego "znęcania się" nad książką/autorem, BO MNIE SIĘ NIE PODOBAŁO. Jeśli się ma potrzebę wyrażenia zdania, to serio nie da się tego napisać obiektywnie, bez obrażania twórcy?