2023-12-17 20:56
Z wczesnego dzieciństwa pamietam albo wspaniałe słoneczne lato, albo zimę skrzypiącą śniegiem, albo ten wszawy okres, kiedy niebo jest jednorodnie szare. Na jego tle, patrząc w górę, zapamiętałem szczyty wieżowców z wielkiej płyty, które robiły idealną scenografię do Yansa od Rosińskiego, albo filmów Szulkina.
Dzisiaj znów dopadł mnie taki widok. Nostalgia, której nie chciałem. Nie tęsknię za tym. Te widoki i wspomnienia nie dają i nie dawały mi żadnych nadziei na przyszłość, na lepsze jutro.