2024-03-01 10:18
Ogromnie niepokojące zjawisko obserwuję wśród psychoinflu i zastanawiam się, gdzie są granice biznesu/prywatnego życia, a etyką zawodową?
Czy zapominamy, że jest to zawód zaufania publicznego, wiąże się to z pewnymi zasadami i nie konto na instagramie jest najważniejsze?
Jakie znaczenie nadajecie ilości obserwujących? Czy buduje to w Was zaufanie?
Czy duże konto w SM jest dla Was predyktorem skuteczności i sukcesu osób terapeutyzujących?
Jestem bardzo ciekawa.
social media