Ktoś kiedyś dał instagramowym twórcom radę, że kilkusekundowy film z intrygującym wstępem należy opatrzyć tekstem „szczegóły w opisie”. I teraz dokładnie tak wygląda 90% rolek i dosłownie szlag człowieka trafia, bo w tych opisach jest mnóstwo lania wody i kropla wartościowych treści. Wszak im dłużej czytasz, tym lepsze wyświetlenia, jak mniemam. Czekam, aż insta coache napiszą, że to już nie działa i powrócą rolki, w których ktoś przekaże maksimum treści w możliwie krótkim czasie.