Janina nie przepada za swoim zięciem. Ale pomimo tej antypatii codziennie przyrządza mu posiłek. Pewnego dnia usmażyła dla siebie i dla niego kawałek mięsa. Przecięła go na pół i każde z nich zjadło jedną porcję. Po posiłku zięć zrobił się blady i wyzionął ducha.