2024-09-14 11:06
Słucham sobie wyjątkowo nie fantastyki, tylko powieści obyczajowej, słucha się miło ale. Bohaterka jest bezrobotną aktorką bez kasy, co jest dość często podkreślane, w pewnym momencie umawia się na terapię (raczej nie na NFZ), a parę dni później spędza cały dzień chodząc po kilku różnych kinach i oglądając filmy.
I mam zonk, bardziej wiarygodne są dla mnie elfy i smoki. Miałam parę sytuacji, w których zastanawiałam się przed wyjazdem na event czy zainwestować w wizytówki czy bilet powrotny 🙃