Myślałam że jestem przygotowana na ból, ale tylko myślałam 🫣 nigdy mnie nic tak nie bolało, na szczęście dostałam znieczulenie do kręgosłupa i reszta porodu była jak marzenie. Drugie, że jest to naprawdę cholerny wysiłek 😅

Oj wiele może zaskoczyć… do porodu zaczęłam się przygotowywać wielopoziomowo… jeszcze przed ciążą ;) a zaskoczyła mnie skala i rodzaj bólu. Ja miałam zawsze bardzo wysoki prog bólu, tego się nie spodziewałam. Nie sądziłam tez, ze tak pokocham rodzenie w basenie, do ostatnich chwil nie byłam pewna, czy tego chcę, a to basen dawał wytchnienie w skurczach! Nie sądziłam ze to będzie trwało ok 24h, a ja non stop będę potrzebować na skurczach masaze kości ogonowej. Polozna az sie bala o 1/2

Dużo ćwiczeń, przygotowań, plan porodu. Bardzo chciałam urodzić w wodzie, być aktywną. Pierwszy poród: w godzinę rozwarcie 4-10cm, syn pojawił się w dwa parte skurcze. Drugi poród gdzie myślałam, że przecież poznam kiedy się zaczyna więc tym razem uda mi się jak chciałam: urodziłam w 7 minut na izbie przyjęć… 🤣 skurcze miałam przez 2h co 10 minut bez zmiany mocy, wstałam z łóżka obudzić męża i pojechaliśmy już na speedzie bo nagle ruszyło 😅

Ale co może zaskoczyć? Pewnie to, że znieczulenie to nie jest wcale taka oczywistość (w Poznaniu gdzie mieszkam znieczulenie jest chyba w jednym szpitalu i to w wybranych godzinach 😬), że to ŻYWIOŁ i można się nastawić na jeden scenariusz a Twoja historia będzie zupełnie inna. To, że sugerujemy się porodami znajomych czy czytanych historii i nastawiamy się, a nas czeka coś zupełnie innego :) no i mnie zaskakuje to jakie ciało kobiety jest niesamowite! :)

To, że pierwsze dziecko rodziłam 42h i bóle krzyżowe się odczuwa jakby kręgosłup żywcem łamali 🤐

Mnie zaskoczył ogromny ból podczas partych w drugim porodzie😅 podczas pierwszego miałam zzo i było cudownie. Wyjechałam z porodówki ze śmiechem, że coś zjem i mogę jeszcze raz. Podczas drugiego porodu nie miałam znieczulenia i w momencie gdy myślałam, że już z górki bo mamy 10cm...zaczeło mnie żywcem rozrywać od środka 🤯 ryczałam jak zwierze 🙈po wszystkim byłam tak przeciorana i obolała przez kilka dni, że więcej dzieci już nie będzie 😅

Wszystko, miałam złe skojarzenia a po edukacji przedporodowej totalnie zaczęłam na ten moment czekać jako coś dobrego co mnie to spotka w życiu i tak było dwa razy.

Narkoza- takie cyk, zamykasz oczy zaraz otwierasz, jakbys mrognela -czujesz ból brzucha, tylko to się zmienia .

Myślałam , że będzie gorzej ;) Wszyscy straszyli , a zaskoczyłam się pozytywnie ;)

Nie sądziłam, że będe miała skurcze przez cały dzień. Przez co ledwo miałam siły, żeby rodzić. Dziwiłam się dlaczego one wszystkie się drą. Poród to ciężki czas.