2024-08-27 17:51
Dziś wysłuchałam opowieści kolegi, który uniesiony emocjonalnie reklama o krwiodawstwie wybrał się do punktu poboru krwi z niemal 18-letnim synem, by dać mu dobry przykład. Wszyscy zebrani uśmiali się po pachy, ja też, ale.. serio to tragedia. Otóż: przyjeżdża do punktu- pusto, zatem szybko pójdzie. Do okienka - proszę wziąć numerek , wezwiemy. Bierze numerek pt. Na wezwanie. Wyświetla się . Idzie.