Nie rozumię. Jak to darmowy dzień w pracy?

No to się ubawil setnie. Dorzucasz się di życia w domu? Skoro pracujesz to może zacznij, wtedy się okaże że nie ma darmowego jedzenia.

Te komentarze uświadomiły mi, że niektórzy chyba wychowywali się w bardzo smutnych domach i nawet nie wiedzą co to rodzina 😅

Tylko dziewczyny są w stanie zrozumieć ✨girl math✨

Uwaga negatywne komentarze będę blokować, bo nie mam na to energii, żeby się kłócić z randomami z Internetu. Post jest homorystyczny i 150 osób zrozumiało, a pozostałe 10 nie umie się bawić i mówi innym jak mają żyć, więc niech wylewają te swoje żale gdzie indziej

Ja myślę jako mama, babcia i teściowa, że tata to powiedział w żartach. Czasami coś człowiek tak chlapnie i później żałuje.

Gdzie jest element żartu

Dobre choć te śliwki bo z pomidorem nie łączyłem xd

Mnie tontroche inaczej rusza, moze u Ciebie w domu to jest luz i humorystycznie a tata nie jest taki na codzien to super ze mozecie sie tak posmic. Niestety u mnie takie teksty sa raczej z wyrzutem i nie rzeby sie posmiac a dociac i odbieram je negatywnie, jako triger i niestety post nie jest dla mnie zabawny. I moze taki jest dla wiekszosci ludzi ktorzy komentuja. Co nie znaczy ze taki jest dla ciebie. Ciesze sie ze tak mozecoe sie poamiac i jest na luzie, tez bym tak chciala 😉

😂