Ja mam chorobę tzw neurodegeneracyjną. Juz mam problemy z pamięcią krotka.. z wiekiem pogarszają mi się cechy poznawcze, dużo gorzej przyswajam wiedzę. Większość mojej rodziny zawinęło się po 40 a sam jestem u ich progu. Nie wszystko jest zero jedynkowe.

zwłaszcza, że wzięcie odpowiedzialności za to co się zrobiło to konieczny krok w kierunku „zdrowienia” (wiem że np. zaburzenia osobowości czy pewne choroby są „nieuleczalne” ale mam na myśli zdrowsze funkcjonowanie i dla siebie samego i dla otoczenia). jest to trudne bo jeśli wynika to z traum to trzeba jednocześnie wziąć odpowiedzialność i spróbować nie pogrążyć się w poczuciu winy, bo ono blokuję naprawę. np. osoba która rani emocjonalnie, ponieważ była raniona emocjonalnie ⬇️

Z dala od takich ludzi. Papierek papierkiem ale życie obliguje także do pracy nad sobą by nie uprzykrzać czasu sobie i innym...

Niejednokrotnie źle postawiona diagnoza może zaprzepaścić dalsze życie danej osoby, jak i jej najbliższej rodziny

Mam nadzieję, że wiemy, że jak ktoś otrzyma papierek to znak że trzeba wykonać dodatkową pracę nad sobą. Wszyscy o tym wiedzą? Prawda?