To zależy. Obawiam się, że dziecko w wieku 4, 8 czy nawet 10/11 lat mogłoby nie zrozumieć. Ale nastolatkowi 14+ gdyby chciał rozmawiać o in vitro to mogłabym powiedzieć bo to przecież nic złego że medycyna pomogła mi urodzić i wychować dziecko.

Tworzymy takie relacje na jakich nam najbardziej zależy i jakich pragniemy w życiu również z naszymi dziećmi. Tym bardziej z naszymi dziećmi.

Tak. Kiedyś to mogłoby okazać się ważne (choćby w przypadku wystąpienia różnych chorób).

Jeśli taka sytuacja miałaby miejsce, nie kryłabym się z tym od początku. Później tragedie z tego wychodzą. Lepiej uczyć dziecko od najmłodszych lat, że to jest normalne i z tego i tego powodu tak się stało

Ja bym powiedziała i przyzwyczała do tego tematu od małego. Oczywiście stosownie do wieku :)

Na razie nie mam takich zmartwień ale osobiście chciałabym wiedzieć czy człowiek do którego mówię tato jest faktycznie moim tatą (z matką to samo). Wychował mnie ojczym do którego mówiłam tato ale ja wiedziałam że mam innego biologicznego ojca. To trochę jak z adopcja - też dzieci powinny wiedzieć że są adoptowane.