2024-09-04 19:17
Czy musimy być wobec siebie tacy rozczeniowi? W sklepie, w przychodni nawet na ulicy? Widzieć czubek własnego nosa, nie dostrzegać okoliczności danej sytuacji? Wykazując się krótko wzrocznością i brakiem empatii?
Staram się zauważać na co dzień dobre strony w ludziach (taki trening własny), i faktycznie, jakoś jest łatwiej, ale finalnie… człowiek się nie popisuje często. Niestety. Też macie takie wrażenie?