2024-09-21 20:29
Czasami czuję się tak, jak list w butelce wrzucony do oceanu. Napisany piórem w czasach, kiedy słowo kałamarz było używane częściej niż komórka. List o dobrej treści, gdzie poszczególne wersy zaczynają blednąć od promieni słońca, przebijających się przez szkło butelki. Zastanawiam się wtedy dlaczego autor zapomniał dodać adresata. Co w ogóle miał na myśli pisząc?