2024-10-01 10:52
Leki działają, ale nie tego się spodziewałam.
Chcę płakać, ale łzy mi nie lecą.
Chcę czuć złość i żal, ale nie czuje nic.
Pustka i sercu. Mózg za to pracuje. Analizuje.
Co robię źle?
Czemu ślepo wierzę w miłość ?
Czemu ufam ?
Czemu się angażuje?
Na końcu i tak okazuje się, że jestem niepotrzebna.
Najchętniej wyprowadziłabym się z tego miasta, które na każdym kroku przypomina mi o moich wszystkich porażkach.
Nie mogę. Przynajmniej na razie.
Pozostaje mi trwać. I tyle. Dla syna.
Barbakan