2024-10-05 14:09
Zagotowało się we mnie. Wychodzę ze sklepu, a pod nim tata z córeczką. Mała płacze, bo tęskni za mamą (wróciła się na chwilę do sklepu). Tata próbował ją uspokoić, zabawiał ją, gdy nagle pojawiła się stara baba i dosłownie wydarła mordę na to dziecko: ZAMKNIJ SIĘ TY ROZWYDRZONA HISTERYCZKO.
Na dziecko, czaicie? A potem pierdolą, jaka to młodzież niewychowana i bez szacunku.
PS. Baba dostała niezły ochrzan od wszystkich dookoła, szybko uciekła.