2024-11-03 13:05
Wczoraj byłam w kinie na seansie na godzinę 19.20. Już w trakcie wiedziałam, że wyjście w to miejsce w sobote to najgorszy pomysł. Możecie mi powiedzieć po co ludzie idą na film zamiast do baru? Non stop gadania, gadania, gadanie. Jedni rozmawiali o znajomym w szpitalu, inni opowiadali o scenach, ktore dopiero co się wydarzyły, inni je tłumaczyli z polskiego na polski. Kilkoro osób prosiło o ciszę, niestety z marnym skutkiem. Wtf?? Zwykle chodzę bardzo późno w tygodniu, to chyba najlepszy wybór