2024-10-15 14:16
Codziennie, z pełną motywacją, zakładam strój sportowy, rozgrzewam się i jestem gotowa, by wziąć w dłonie moje hantle. Tylko że… mój pies ma zupełnie inne plany na ten trening! Gdy tylko odkładam hantle na podłogę na sekundę – bach! Już go nie ma!
W tej sytuacji nie ma mowy o treningu siłowym – to walka o przetrwanie hantla! Nie mam super formy, ale za to mam psa, który uczy mnie, że prawdziwa siła tkwi w tym, by nie przestawać walczyć o swoje hantle… nawet jeśli są w jego pysku.🥰