Sameee

I ja tak mam. Planuje pod wyjścia i najgorzej jak coś się przesunie… mam włosy długie do d***y. Ostatnio odkryłam, że z uwagi na utratę połowy z nich i ich suchość, po umyciu schną dość szybko same, więc już chwilę nie używam suszarki. Mam nawet dwie peruki i plan obcięcia ich na “zero” lub skrócenia by odżyły, tak, że znów nie będę siebie lubić, ale na razie są i cierpimy wspólnie.

Tak tak mam to samo

Bardzo witam się w Twoim klubie…

Kompletnie tego nie rozumiem, traktuje mycie włosów jak mycie zębów, potrzebuje tego dla komfortu psychicznego. Nie lepiej obciąć włosy i nie mieć problemu?

Jako osoba z długimi, kręconymi i gęstymi włosami, totalnie rozumiem. Gdybym chociaż mogła suszyć je suszarką to byłoby inaczej, ale gdy jej używam to na głowie robi się siano i nie da się tego ułożyć. Dlatego mycie głowy na noc odpada i bardzo ubolewam xD