2024-10-25 12:55
"Wczesne wstawanie to kwestia przyzwyczajenia"
Mordo, przez 8 lat wstawałem o 5:40, żeby się wyszykować do szkoły/na uczelnię i złapać przepełniony autobus do Katowic o 6:40, żeby zdążyć na 8:00. Nie przyzwyczaiłem się nigdy i rzygam na samo wspomnienie, kiedy muszę wstać przed 9, to cały dzień jestem niewyspanym, bezproduktywnym zombie, które po powrocie do domu zasypia na kanapie