2024-10-28 07:43
dyskusja
Wczoraj dostałem telefon bedac akurat blisko akcji, która miała miejsce. "Piotrek błagam szybko przybiegnij bo zaraz będzie problem". Widzę że bliska mi osoba (nayebanana) chce wyskoczyć z łapami do grupki ludzi. Więc grzecznie ja chwycilem w nadzieji ze się za chwilę zmęczy i uspokoi. Niestety pech chciał ze odezwał się mój chory bark który niemal mi wyskoczył, spowodowało to na tyle duży bol ze puściłem samowolnie a osoba wyskoczyła z uścisku. 1/3