Ja, w ciąży mi przeszlo, przestałam jeść takie przetworzone rzeczy a miałam fazę na wodę z cytryną, warzywa, sałatki ;p do tej pory mi zostało ,że raz na ruski rok zjem chipsy i to tak żeby pochrupania, bo mi już nie smakują :p

Mam to samo. Staram się nie kupować jak jestem w sklepie, ale średnio to pomaga. Mogę wsiąść w samochód i jechać po same chipsy, żeby tylko mieć na wieczór do filmu.

Kupuj małe paczki. Kup, bierz do ust, przeżuwaj i wypluwaj. Poczujesz smak a nie będziesz miała nadmiaru kalorii a i z czasem organizm i mózg się odzwyczai. Brzmi absurdalnie ale mnie pomogło z inną rzeczą.

Ja byłam! Kocham cziperki 😍 uzależnienie przeszło w momencie, w którym dowiedziałam się jak wygląda hodowla ziemniaka na chipsy i to nie z internetu, ale od hodowcy który kupił w naszej firmie opryskiwacz właśnie do ziemniaków na chipsy. Było ciężko, przez kilka miesięcy omijałam alejki z chipsami żeby nie kusiło 😂 teraz nie powiem, że nie jem w ogóle bo jakaś paczka wpadnie raz na kilka miesięcy.

Zacznij jeść tylko mega ostre chipsy po czasie przestaniesz, przestaniesz kojarzyć z czymś przyjemnym a bardziej czymś co sprawia dyskomfort (gorzej gdy lubisz ostre rzeczy) polecam upierać się by nie zjeść całej paczki i małymi kroczkami jeść coraz mniej, przy odpowiednim samozaparciu dasz radę, powodzenia 🫡

Jedyne co Ci pomoże oprócz rozmowy z dietetykiem czy psychologiem to po prostu niejedzenie czipsów. Ja nie jadłam takich rzeczy 4 lata, potem zaczęłam jeść ponownie i więcej i aktualnie też jestem w tym miejscu. Jak nie będziesz kupować to nie będziesz jeść. Na pewno nie chodź głodna na zakupy. Z mojego doświadczenia jak miałam bardziej uregulowane posiłki i cukier we krwi to nie miałam potrzeby chrupać cziperków. Też biorę leki na depresję.

Mam to samo, nie kupuję gdy pomyslę że muszę schudnąć lub chipsy kosztują za dużo. Ale i tak w końcu je kupię bo nie wytrzymam

Zrób sobie chipsy z Air fryera bez tłuszczu i dodawaj porcję do pełnowartościowego posiłku

Nie wiem czy to pomoże ale uzależniona od chipsów jestem od kilkunastu lat. Mi pomaga zaplanowanie. Po 1 nie kupuje i nie trzymam w domu, po drugie planuje że np w sobotę włączę sobie film, kupię małą paczkę,zjem do filmu. Na tą chwilę się u mnie to sprawdzało. Ostatnio usłyszałam że badania mówią że dużo skuteczniejsi jesteśmy kiedy zamiast sobie czegoś zakazywać mówimy sobie że tak po prostu mam.Czyli że zamiast mówić nie mogę jeść chipsów mówię nie jadam chipsów. U mnie dopiero w fazie testów

jezu to ja ze 2/3 lata temu, cale szczescie przeszlo samo 🫣