2024-12-13 08:13
Nie lubię świąt. Nie wiem na co to komu. Strasznie dużo z tym zachodu. Sprzątanie, gotowanie, dekoracje, wizyty, rewizyty… Ciągłe rozdarcie między tym na co człowiek ma ochotę, a tym co wypada i czego inni od nas oczekują.
Czy da się to ogarnąć bez ofiar? Gdzie ta magia?