Byłam ciekawa czy pobije swój zeszłoroczny rekord 2023 - 57 2024 - 69 Udało się i to z całkiem ładną nadwyżką 🥰

Nic nie zakładałam, bo zakładanie źle na mnie działa (np. pcha ku krótszym tytułom, bo łatwiej "zrobić" ilość). Do wczoraj również nie liczyłam,, by nie wywierać na sobie presji. Wczoraj zrobiłam podsumowanie i wyszło 89. Dobije do 90 😅

Ponad 150 książek 😅🫶🏽

Ja chciałam czytać jedną książkę miesięcznie żeby mieć 12 w ciągu roku, a mam 30 🙈🤍

Ja sobie zakładam czytać książki wartościowe, trudne, poszerzające wiedzę a nie czytać na ilość- polecam

Nie przeczytałam w tym roku żadnej książki. Po 4 latach traumatycznego czytania na siłę lektur szkolnych, czuję obrzydzenie do książek. Myślałam że w końcu będę mogła czytać to co chcę i zabiorę się za wszystkie książki które leżą na półce i czekają, ale czuję ten nacisk i przymus jak tylko otwieram pierwszą stronę

Nie czytam książek na akord. Czytam dużo ale nie liczę tego i nie mam pojęcia ile przeczytałam w ostatnim roku. Zdecydowanie za dużo kupuje.

Nie mam konkretnej ilości, którą chciałabym przeczytać, ale póki co mam 23 przeczytane (wydaje mi się, że dobry wynik jak na osobę, która strasznieeee wolno czyta 😅)

Ja miałam najpierw cel na 12 książek, potem 24 a ostatecznie 48 książek (wróciłam do regularnego czytania po sporych przerwach) ostatecznie rok skończe najpewniej z +/- 57 książkami, zależnie od tego czy zdaze jeszcze cos skończyć czy nie

Nie rozumiem tego trendu aby liczyć przeczytane książki. Mam czas to czytam. Moje postanowienie noworoczne w tym zakresie to przeczytać chociaż połowę książek z mojego regału nowości. Jest ciężko bo lubię wracać do tych starszych ulubionych, już wielokrotnie przeczytanych oraz kupować nowości 🤦‍♀️