2024-12-30 11:41
Jakiś dziad mi zaglądał do samochodu, a gdy z niego wyszłam to bez żadnego dzień dobry od razu do mnie „pod jakim numerem pani mieszka?!” A ja takie „a co to pana obchodzi?” A on do mnie z mordą że jak ja się do niego odnoszę, on tu jest gospodarzem!!! (Chuja prawda, znam administratorkę naszych dwóch klatek i w ogóle jej nie przypomina) i że mam mu powiedzieć gdzie mieszkam bo musi mi spisać liczniki wody
Myślicie, że powinnam wezwać karetkę? Bo dziadziu dalej się pląta pod blokiem