2025-01-02 20:20
Właśnie wróciłem pociągiem po świętach. Przesiadałem się w Poznaniu i jakaś pani na dworcu przeraźliwie piszczała psem (parafrazujac „Dzień świra”).
Drodzy fajerwerkofobowie-psoluby, ja byłem przerażony i trzęsłem się ze strachu. Może zrobilibyście jakąś akcję na rzecz zakazu posiadania takich psów?
Oczywiście mogę po prostu starać się panować nad fobią. No ale powiedzcie:
Czy ich ból jest lepszy niż mój?
(parafrazując Kazika)