Dzisiaj wydarzyło się coś dziwnego, zabawnego i zaskakującego. Zastanawiam się czy to nie był jakiś żart. A mianowicie wyszłam z domu na spacer, podszedł do mnie jakiś młody mężczyzna wiek około 25 do 28 lat był całkiem roztrzęsiony i zapytał czy może mnie o coś zapytać… na początku się trochę wystraszyłam bo podszedł bardzo blisko powiedziałam ok ale przybrałam obronną postawę ;) świrow przecież nie brakuje. Zapytał czy moglibyśmy się poznać bo chciałby się ze mną umówić. 1/3