2025-01-30 07:41
albo kiedy zamierzam go poprosić, żeby zabrał śmieci, wychodząc do żabki, więc zwracam się do niego „mój miły”, a on mi przerywa, śpiewając „jakże pytać mam księżyca, on się kocha w twych źrenicach…” i jest to tak absurdalne, że z miejsca obezwładnia nas śmiech, więc stoimy jak dwa gamonie w korytarzu, rechocząc się do siebie 🩶