2025-02-06 12:29
bawi mnie zawsze, kiedy w rozmowie brak argumentu i wtedy moje bycie wege staje się pretekstem do nazwania mnie psycholką, oszołomką czy w hardcorowych wersjach lewacką ku’wą. Ciekawy to musi być fikołek logiczny w głowach takich osób, żeby na podstawie mojej diety wnioskować tego typu rzeczy. Ale bawię się świetnie czytając to 🤘🏻