2025-03-13 16:24
Ależ to było 🍷😋😋😋. A zupełnie o nim zapomniałem. Przyglądałem mu się czasem w piwnicy jak lezyy, ale błędnie odczytałem datę, bo na zielonym widać nie było. Jak się zorientowałem że to nie 2016, a 2006, to myślałem że tylko do gotowania będzie, bo Rioja nie bordziak przecież. Ale nie, było wspaniałe. Raz, że siła magnum, dwa - nic nie straciło owoców, tylko taniny się przekształciły w krągłości. Pycha!