2025-03-14 19:26
To uczucie, gdy czytasz książkę, której fabuła jest osadzona teoretycznie w przedchrześcijańskiej Polsce, a już na starcie pojawia się kukurydza, która na te tereny dotarła dopiero w XVIII wieku... 🤦🏻♀️ A jak dodamy do tego, że autorka jest etnologiem, antropologiem kultury i podobno miłośniczką historii i dawnych kultur... Coż... 😂 A jeszcze jak dodamy, że to nie jej pierwsza powieść, a bodajże trzecia, a styl tak tragiczny, że się czytać nie da... Słabiutko, oj, słabiutko...🤦🏻♀️