2024-08-27 12:44
Czasami mam problem z usłuchaniem sojego organizmu, gdy szepcze "zwolnij". Przyzwyczaiłam się do k o n i e c z n o ś c i robienia rzeczy, a to sprawia, że odczuwam niepokój w momencie spokoju.
Ta fałszywa konieczność wywołuje serię krytycznych epitetów, która napędza spiralę. I wtedy... na przekór wszystkim myślom i wrażeniom, gdy jestem bliska potknięcia się i ucieczki w popłochu, zaczynam myśleć, że nie musi tak być.