2024-12-23 09:06
Mojej mamie lat 70 zepsuła się pralka. Poszła więc do pewnego znanego sklepu słynącego z bogatego zaopatrzenia w AGD. Przespacerowała się alejkami i wybrała pralkę, która się jej podobała. Wtedy podszedł do niej pracownik sklepu. Mama powiedziała, że chcialaby kupić tę oto pralkę z transportem, wniesieniem i montażem, co z resztą było w ofercie sklepu dodatkowo płatne ok. 160zł. Wtedy zaczęły się fikolki. Pan zaproponowal, że założy jej jakieś konto, dzięki któremu, dostawa, wnisienie 1/3